Podczas wydarzenia PGL Major Antwerp doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Jeden z zawodników wykorzystał bowiem błąd związany z granatem dymnym - organizatorzy eventu nie widzą jednak w tym nic złego.
Głośno zrobiło się na scenie CS:GO po wykorzystaniu buga przez członka organizacji G2. Ilya “m0NESY” Osipov postanowił nieco oszukać zasady i podczas meczu rozgrywanego na PGL Major Antwerp zdecydował się na przesunięcie smoke'a przeciwnika poprzez rzucenie swojego granatu w odpowiednie miejsce.
Tego typu zagranie - które możecie zobaczyć na poniższym materiale - spowodowało wystąpienie błędu wytwarzającego niewidzialną dla oponenta lukę w zasłonie dymnej. Dzięki temu moNESY mógł bez problemu go pozbyć się wroga przy stuprocentowej widoczności. Nie każdy był zadowolony z takiego obrotu spraw.
Sporo osób oburzyło się obecnością błędu i wezwało Valve do jego naprawienia. Dodatkowo społeczność e-sportowa zwróciła się do PGL o zablokowanie możliwości wykorzystywania tej niedogodności. Organizatorzy Majora okazali się jednak niewzruszeni i opublikowali oświadczenie, w którym potwierdzili, że nadal będą pozwalać na wykorzystywanie buga.
Już mówi się o tzw. dżentelmeńskiej umowie pomiędzy szeregiem drużyn, które w geście uprzejmości nie będą używać błędu - nawet pomimo jego legalności. Miejmy jednak nadzieję, że Valve zainteresuje się problemem i naprawi CS:GO.
Co sądzicie o całej akcji? Dajcie znać w komentarzach!
Student dziennikarstwa, zapalony fan gier studia Piranha Bytes. W wolnym czasie zajmuje się tworzeniem projektów na YouTube, nauką języków oraz rozwijaniem swojej pisarskiej pasji. Dla „APYnews.pl” pisze od marca 2016 r.