Kończę ze "Skazanym na śmierć". Nie ze względu na szum w social media (chociaż to na pewno skoncentrowało problem). Po prostu nie chcę grać heteroseksualnych postaci. Ich historie zostały już opowiedziane. Więc nie będzie więcej Michaela. Jeśli byliście fanami serialu i liczyliście na kolejne sezony... rozumiem, że czujecie się zawiedzeni. Przykro mi. A jeśli jesteście źli, bo zakochaliście się w fikcyjnym heteroseksualnym mężczyźnie granym przez prawdziwego homoseksualnego mężczyznę... To wasze dzieło.