Naprawdę mało jest filmów animowanych, które budziłyby tak duże emocje jak seria Toy Story. Po głośnej trójce, od której minęło już przecież 8 lat i po wielu zawirowaniach nareszcie przyszedł czas na część oznaczoną numerem cztery. Co przyniesie nam kolejny hit?
Twórcy ze studia Pixar bardzo wysoko postawili sobie poprzeczkę związaną z kolejną częścią jednej z najpopularniejszych animacji. Słychać wręcz głosy, że Toy Story powinno być zamkniętą trylogią i że czwórka może jedynie popsuć świetne wrażenie jej poprzedniczek. Z drugiej strony jednak wiele osób czekało na zapowiedź kolejnej części chyba jeszcze bardziej niż w przypadku nowego filmu z Iniemamocnymi w rolach głównych. W końcu pierwsza część przygód Chudego i Buzza to dla wielu jedna z najważniejszych bajek wczesnego dzieciństwa. Ogłoszenie daty premiery filmu cieszy tym bardziej, że była ona wielokrotnie przesuwana i powoli tracono nadzieję, że film w ogóle pojawi się w najbliższych latach.
Inną kwestią jest fabuła kolejnej części. Dla przypomnienia w trójce zabawki zmieniły swojego właściciela i trafiły w ręce małej Bonnie. Czy więc wątek dotyczyć będzie bezpośredniej kontynuacji i ich perypetii już w nowym domu? A może scenarzyści przesuną czas akcji w inne miejsce? Póki co możemy się jedynie domyślać.
Data światowej premiery została wyznaczona na 21 czerwca 2019 roku, czyli za nieco ponad rok. W Polsce zapewne film pojawi się trochę później. Oczywiście czekamy z niecierpliwością i już dziś zaznaczamy tę datę w kalendarzu, bo takiego seansu po prostu nie można przegapić.
Absolwent administracji, fan Królewskich, miłośnik uniwersum Tolkiena, Gwiezdnych Wojen, Marvela, muzyki z lat '80 oraz gier - szczególnie tych z klasycznego NES-a. W wolnym czasie lubi napisać tekst z dowolnej dziedziny szeroko rozumianej popkultury.