To jest okropnie przykre, nie chwaliłbym się.
Niestety, jestem na nie...
Nie wiem czy jest się z czego cieszyć, biorąc pod uwagę to, że priorytetem coacha jest niewchodzenie w relacje emocjonalne z klientem, a na pewno nie o tak silnym działaniu uzależnienia go od swojej osoby. Gdybym uprawiała Pana zawód byłby to raczej zły znak, że robię coś nie tak, po części niezgodnie z etyką zawodu. Klientka przestała myśleć "jak ja bym to zrobiła" i zaczęła iść myślą "jakby zrobił to Łukasz"...
Ja bym nikogo bliskiego nie wytatuowała, a co mówić obcego- gratuluję odwagi!
Współzałożyciel portalu APYnews. Zainteresowany tematyką wideo w internecie oraz influencer marketingiem od blisko 10 lat.