Siódmy odcinek to praktycznie film. A dziewiąty to naprawdę długi film. Im więcej pisaliśmy, tym bardziej zdawaliśmy sobie sprawę, że potrzebujemy więcej czasu, żeby te odkrycia mogły się udać, żeby ta fabuła zadziałała. Po jakimś czasie wiedzieliśmy, że musimy poprosić Netflix o dziewięć odcinków zamiast ośmiu, a kiedy zaczęliśmy kręcić, zdaliśmy sobie sprawę, że to są mega długie odcinki. Wiele z tego wynikało z faktu, że nasze postacie były rozproszone w trzech miejscach i mieliśmy o wiele więcej fabuły. To chyba czterokrotnie więcej niż w sezonie 3. To był nasz fajny, przebojowy sezon. W tym sezonie wiedzieliśmy, że sezon 5 będzie naszym ostatnim, więc musieliśmy zacząć wiele ujawniać.
Czekacie na Stranger Things 4? Dajcie znać w komentarzach!