2017/10/19 21:03
O tym, że Łukasz Jakóbiak wystąpił w znanym show, polegającym na rywalizowaniu z innymi uczestnikami w morderczym wyścigu, wspominaliśmy już niejednokrotnie. Od początku emisji programu Azja Express minęło już 6 tygodni, a twórca internetowy wraz ze swoją partnerką Joanną Przetakiewicz wciąż biorą w nim udział.
Od początku programu duet
Łukasza i Joanny spotkał się z dużymi przeszkodami. Już w drugim odcinku podczas łapania stopa Łukasz zostawił plecak przy ulicy i pojechał bez niego w dalszą podróż. Po kilkunastu kilometrach YouTuber spostrzegł, że nie wziął go ze sobą. Powrócił z Joanną po plecak, co znacznie opóźniło ich wyścig. Mimo tego incydentu nadrobili stracony czas, a sam twórca internetowy popisał się w następnych konkurencjach.

Jednym z najważniejszych celów w programie jest znalezienie noclegu po całym dniu wyścigu. Niemałym szczęściem w tej kwestii mógł pochwalić się
Łukasz, który szukając miejsca do spania, natrafił na swojego widza. Rodzina z Azji pozytywnie rozpatrzyła prośbę Łukasza i zadbała o jak najlepsze samopoczucie swoich gości. Ponadto, YouTuber w rozmowie z jednym z członków rodziny dowiedział się o jego pasji i dał mu kilka wskazówek odnośnie do prowadzenia kanału na YouTube.

W piątym odcinku Łukasz i Joanna udowodnili swoją determinację i jako pierwsi przekroczyli linię mety. Zwycięstwo w tym odcinku dało im immunitet, dzięki któremu nie musieli brać udziału w wyścigu w szóstym odcinku programu. Wygrana dała im przepustkę do wzięcia udziału w walce o kolejny immunitet. Zadanie polegało na przenoszeniu owoców w wyznaczone miejsce, jednak czynność tę utrudniały im słonie, które wybierały owoce z koszyków uczestników. W tym pojedynku Łukasz i Joanna zmierzyli się z Antonim Pawlickim oraz Pawłem Ławrynowiczem, którzy wygrali konkurencję.

Już za tydzień w środę w ósmym odcinku programu składy drużyn ulegną zmianie. Będzie to swego rodzaju utrudnienie, a dla niektórych być może ułatwienie w następnych zadaniach. Przemieszanie par będzie polegało na "adopcji" osoby z innej pary. Adoptowana osoba, która jako ostatnia trafi na linię mety, będzie musiała pożegnać się z programem wraz z osobą, z którą pierwotnie była w ekipie. O tym, na kogo trafi Łukasz i jako który przybędzie na metę, dowiemy się już wkrótce.
Chcesz więcej takich newsów? Daj lajka!
Agniecha Szyda
W wolnym czasie lubię pograć w gry z przyjaciółmi, interesuję się podróżowaniem i sportem, zwłaszcza siatkówką.