Youtube’owy projekt „Ajgor Ignacy” właśnie dobiegł końca. 7 lat przygód, które nie zmieszczą się w żaden instagramowy opis. Szukam słów, by jakoś podziękować ludziom, którzy przy tym byli. Chce jakoś zwięźle to wszystko podsumować, ale dochodzę do wniosku, że nie da się. To wszystko ma zbyt wiele historii, detali, ludzi i wspomnień, by spłycić to do poziomu opisu pod zdjęciem. Niechaj ten ostatni materiał ukaże choć skrawek tej absurdalnej drogi, która zbliżyła mnie do wymarzonej profesji, jaką jest reżyseria filmowa. Dzięki!